Materiały konferencyjne SEP 1993 - tom 1

Mirosław Major Doświadczenia w stosowaniu wysokowydajnego kompleksu ścianowego z perspektywy roku 1. Podstawowe założenia wprowadzenia do produkcji wysokowydaj nego kompleksu i problemy związane z realizacją przedsięwzięcia Poważna dyskusja wokół technicznej rekonstrukcji procesu produkcyjnego Kopalni „Sta- szic" rozpoczęła się w niej na początku 1990 roku. W okresie tynri nie mówiło się jeszcze w kraju o potrzebie dokonania poważnego przeobrażenia polskiego górnictwa. Z obserwacji jednak osiąganycłi wyników w zakresie koncentracji wydobycia i wydajności w górnictwie światowym wyciągnięto ważny wniosek, że jedynym warunkiem utrzymania się górnictwa polskiego na światowym rynku węglowym jest odważne przekroczenie tworzącej się przepaści technologicznej dzielącej nas od przodujących w górnictwie krajów świata. Wiadomo było, że restrukturyzacja kopalni musi iść w wielu kierunkach jednak jako podstawowy czynnik ekonomicznej efektywności uznano koncentrację wydobycia w przodku wybieikowym której znaczny, wielokrotny wzrost może być najważniejszym źródłem ekonomicznej efektywności. Dla obrazowego przedstawienia problemu można porównać dwa modele kopalni - z jednej strony model większej śląskiej kopalni o wydobyciu około 15000 t/d, zatrudnieniu rzędu 8000 pracowników, wyposażonej w 5 szybów z bogatą infrastrukturą powierzchniową i dołową, dwa poziomy wydobywcze, 10 oddziałów produkcyjnych i kilkadziesiąt pomocniczych i fun- kcyjnych, i ponad 200 km wyrobisk do utrzymania, z drugiej strony model Kopalni często spotykanej w górnictwie amerykańskim, australijskim a coraz częściej w zachodnioeuropej- skim - w porównywalnych warunkach górniczo-geologicznych, a więc kopalni o wydobyciu 15000 t/d przy zatrudnieniu 300 - 500 pracowników, wyposażonej w 2 szyby o maksymalnie uproszczonej aczkolwiek funkcjonalnej infrastrukturze powierzchni i dołu, jeden poziom wydobywczy z jedną lub, co najwyżej, dwoma ścianami. Można się zgodzić, że żadnej z istniejących polskich kopalń nie da się podciągnąć do modelu wzorcowego, ale każda droga przybliżająca je choć w niewielkim stopniu do niego jest drogą ku ekonomicznej efektywności. 286 Tom I

RkJQdWJsaXNoZXIy NTcxNzA3